Cukier krzepi, a branża się rozwija

Przemysł cukrowniczy w Polsce modernizuje się w duchu Przemysłu 4.0

„Dekarbonizacja produkcji”, „jak efektywnie rozpocząć cyfryzację”, „cyfryzacja systemów elektroenergetycznych”, „zarządzanie nowoczesną fabryką w oparciu o rozwiązania z zakresu Przemysłu 4.0” – to nie panele główne Europejskiego Kongresu Gospodarczego, a tematy konferencji organizowanej przez Stowarzyszenie Techników Cukrowników, która odbyła się w lutym w Warszawie. Oczywiście w gronie największych w Polsce producentów cukru dyskutowano również o groźnym dla upraw skośniku buraczaku, ale to technologiczna modernizacja była wątkiem przewodnim.

Z konferencji przebija się obraz branży świadomej wyzwań, chcącej się zmieniać i szukającej nowych, cyfrowych rozwiązań. Podkreślmy, że mówimy o branży, która wytwarza słodkie dobro o wartości ponad 2,5 mld złotych1. Podczas kampanii cukrowniczej 2021/22 wyprodukowano 2,3 mln ton cukru, co stawia nas na trzecim miejscu w Unii Europejskiej, za Francją i Niemcami. I choć przeszło 20 lat temu w Polsce było ponad 70 cukrowni, a dzisiaj niespełna 20, to poziom produkcji jest mniej więcej taki sam. Pokazuje to systematyczny wzrost produktywności na przestrzeni lat i skalę inwestycji w te zakłady, które nie zostały zamknięte.

Znaleźć słabe ogniwa

Dzisiaj jednak okazuje się, że to nie wystarczy. Rosnące ceny energii i nowe przepisy, wprowadzające w życie politykę klimatyczną Unii Europejskiej, zmieniają bowiem istotnie zasady gry.

O ile droga energia powoli staje się dla producentów normą, o tyle kwestią nie tak znowu oczywistą są zmieniające się wymogi prawne.  W przyszłym roku mają zakończyć się prace legislacyjne, które skupiają się na trzech dyrektywach, dotyczących efektywności energetycznej, energii odnawialnej i charakterystyki energetycznej budynków.

Już teraz duże, notowane na giełdzie spółki powinny brać pod uwagę przepisy, nakładające obowiązek szczegółowego raportowania w obszarach ESG (środowisko, kwestie społeczne i ład korporacyjny). Pierwsza grupa firm będzie musiała raportować w nowej formule od 2025 roku (a więc podając dane za 2024 r.). Rok później dyrektywa obejmie przedsiębiorstwa powyżej 250 pracowników. Na ostatnim etapie włączone zostaną spółki notowane na giełdzie, zatrudniające więcej niż 10 pracowników. Łącznie około 50 000 firm w Unii Europejskiej musi zmienić podejście do kwestii ESG.

Zmiana jest niebagatelna. Większa będzie ilość danych, jakie należałoby zebrać na potrzeby takiego raportu, a także ich jakość. Same dane z prostego licznika energii nie wystarczą, aby stworzyć rzetelny raport obejmujący kwestie naszej energochłonności i energooszczędności. W takim przypadku wiemy, ile energii zużywamy, widzimy dużą skalę, ale nie jesteśmy w stanie wskazać jak sprawują się poszczególne elementy. Nasze procesy w fabryce trzeba opomiarować, a odbiorniki energii na bieżąco monitorować, aby znaleźć słabe ogniwa, a potem świadomie dokonać zmiany i wykazać oszczędności. Pomagają w tym cyfrowe rozdzielnice, które – za pośrednictwem systemów zarządzania energią i chmury obliczeniowej – dają nam pełny wgląd w proces dystrybucji energii.

Oczywiście nie tylko o oszczędności energii chodzi. Cyfryzacja może usprawnić proces produkcji cukru, który sam w sobie jest procesem dość zmiennym, zależnym od warunków pogodowych i jakości buraka, jaki trafi do zakładu. Cyfrowe systemy pozwolą producentom szybko zmienić parametry procesu, dostosowując go do aktualnych uwarunkowań, aby ostateczny produkt utrzymywał odpowiednią jakość. W grę mogą tu wchodzić również bardziej zaawansowane algorytmy i rozwiązania z zakresu predykcji, szczególnie jeśli chodzi o „przewidywanie” jakości surowca przy uwzględnieniu wiele zmiennych.

Podczas wspomnianej konferencji omawiano również problem dostępności zasilania, a konkretnie potrzebę coraz większej niezależności energetycznej i zmniejszenia ryzyka przestojów z winy dostawców energii. Zupełnie odrębną kwestią – choć wcale nie mniejszym problemem – jest również dostępność fachowców i wyszkolenie odpowiedniej kadry, która będzie mogła obsługiwać zmodernizowane zakłady. Braki kadrowe można niwelować automatyzacją, ale tylko do pewnego stopnia. Na końcu łańcuszka aparatów, cyfrowych systemów, algorytmów i chmur obliczeniowych zawsze potrzebny jest człowiek.

Pozytywny trend

Według prognoz, globalną branżę cukrowniczą czekają lata stabilnego wzrostu. Wartość produkcji przemysłowej cukru ma zwiększyć się z 38 mld USD w 2022 do 46 mld USD w 2029 roku, głównie dzięki rynkom wschodzącym2. Cukrownie w Polsce, jeśli chcą utrzymać pozycję jednego z europejskich liderów, muszą postawić na technologie, które zwiększą produktywność i dostępność, a zmniejszą zużycie energii. Liczące się zakłady z innych krajów UE są już bowiem w trakcie tego procesu lub nawet mają go za sobą. Nie zmienia to faktu, że i w Polsce są już przykłady cukrowni, które modernizują się w duchu Przemysłu 4.0, czerpiąc garściami z dobrodziejstw cyfryzacji i stając się punktem odniesienia dla swoich zachodnich odpowiedników. Kiedy wybierałem się na konferencję polskich cukrowników, miałem nadzieję, że dostrzegę coś, co będzie można już nazwać trendem. Nie zawiodłem się. Sam dobór tematyki to znak czasów, który napawa optymizmem, a wiele wygłaszanych deklaracji brzmiało pokrzepiająco. Wiadomo – „cukier krzepi”!

1 https://agronews.com.pl/artykul/dobre-prognozy-dla-branzy-cukrowniczej-produkcja-najwieksza-od-trzech-lat/

2 https://www.fortunebusinessinsights.com/industrial-sugar-market-102462

Kategorie and Tagi
O autorze

Radosław Dudzik

W ABB odpowiadam za rozwój technologii rozwiązań cyfrowych w biznesie Elektryfikacji w Polsce. Od ponad 10 lat pracuję z klientami firmy poszukując rozwiązań poprawiających efektywność i niezawodność pracy eksploatowanych przez nich instalacji.
Related stories
Skomentuj ten artykuł